Witam Państwa serdecznie. 
Nazywam się Dorota Błońska. Mieszkam w Tucholskim Parku Krajobrazowym przy szlaku wiodącym do słynnego  Akweduktu(miejsca w którym przecinają się Czerska Struga i Kanał Brdy) w tzw.głuszy leśnej (tylko trzy domy). Posiadanie psów początkowo było koniecznością z racji bezpieczeństwa, póżniej jednak stało się to naszą pasją. Jako pierwszy rasowy pies zamieszkała z nami hovawartka Cynthia Safe CS (obecnie ma już 12 lat). W wieku 5 lat wydała na świat swój pierwszy miot, z którego pozostała u nas Nemesis znad Czerskiej Strugi. Hovawarty to wielka pasja mojej córki Sary. Sara, kiedy skończyła 16 lat oficjalnie stała się właścicielką obu suczek. Szkoliła je, jeżdziła z nimi na wystawy itd. To właśnie na wystawach psów rasowych pierwszy raz zobaczyłam bordery. Potem zaczęłam czytać o rasie i doszłam do wniosku, że border collie byłby idealnym towarzyszem zabaw dla mojego 10 letniego syna Adama. Mieliśmy wówczas kaczki i konie więc oprócz zabawy border mógłby się zająć również pracą. I tak trafiła do nas 5 miesięczna suczka rasy border collie - Chelsa Super Pracuś, nazywana przez nas Czesią, a miesiąc póżniej dołączyła malutka rhodesianka Ashera Afrazja( miała byc towarzyszką i stróżem Sary podczas konnych wycieczek). Od razu stała się ona jakby młodszą siostrą Chelsy. Odtąd razem spały (najczęściej u Adama w łóżku), bawiły się i uczyły. Chelsa chodziła na szkolenie z zakresu posłuszeństwa. Była dokładnie na trzech lekcjach (1 raz w tygodniu) i to wystarczyło, żeby opanowała podstawy posłuszeństwa. Potrafi na komendę siadać, warować, aportować (podaje aport do ręki). Można ją przywołać w każdej chwili, obojętnie czy „pracuje" przy krowach lub kaczkach czy też po prostu bawi się. Na komendę „praca" wyszukuje stado do pilnowania, zaś na „aport" przynosi rzucone jej piłki, krążki, bądz inne zabawki. Mamy również swoje tajne hasło, na które natychmiast wraca do domu (a zdarza jej się, że w poszukiwaniu „pracy" wpadnie do sąsiadów na podwórko). Na spacerze i na wystawach chodzi bez smyczy przy nodze, utrzymując z prowadzącą ją osobą kontakt wzrokowy. Przodkowie Chelsy mają zaliczone testy instynktu psa pasterskiego. Jej tata Big von Hamels Hov to niemiecki pies pracujący przy owcach, odnoszący sukcesy zarówno w sporcie jak i na ringach wystawowych (Ch.Pl,JCh.Dt,wielokrotny zw.rasy,zw.w). Dziadek Czesi (od strony mamy) to słynny Igor's Excellent Erti Duke of Agility (mistrz Polski w OB,Ch.PL,ZW.KL,2xZWW). Siostra miotowa Chelsy, Cassy Super Pracuś to znana zawodniczka agility w barwach KS HoPsA .
Chelsa miała trzy mioty(miot F,miot G-jeszcze z przydomkiem hodowlanym znad Wielkiego Kanału -hodowlę znad Wielkiego Kanału prowadzi moja córka Sara-oraz miot H-z obecnym przydomkiem Alchera FCI).Psy z mojej hodowli jak dotąd nie mogą się poszczycic wielkimi sukcesami wystawowymi ,gdyż Chelsa ma zbyt jasne oczy i tą cechę przekazała większości swoich dzieci z miotówF i G.Ostatni miot Chelsy (miot H) miał piękne,ciemnobrązowe oczy co  bardzo mnie ucieszyło ,chociaż dla mnie jako hodowcy wygląd bordera jest sprawą drugorzędną.Na pierwszym miejscu stawiam cechy użytkowe i oczywiście zdrowie psiaków urodzonych w mojej hodowli .Cieszę się ,że większośc potomstwa Chelsy odziedziczyło po niej instynkt pasterski,olbrzymi temperament,skocznośc i zapał do pracy(jej dzieci sprawdzają się w pasterstwie,odnoszą sukcesy w agility i frisbee).
Z miotu G pozostała w hodowli suczka o imieniu Grace i pięknym umaszczeniu(niebiesko-biały tricolor),a z ostatniego miotu Havana(czarno-biały tricolor).Półtora roku temu nasza psia rodzina powiększyła się o pieska z Niemiec. Hush to tricolor po sportowych rodzicach.Mam nadzieję ,że kiedyś zostanie wspaniałym reproduktorem.
Jak w większości domów tak i u nas nie mogło zabraknąc prawdziwego stróża.Funkcję tą pełni czarna hovawartka Hexe znad Wielkiego Kanału(wnuczka Cynthi Safe).Pomaga jej rhodesianka Ashera Afrazja,ale tylko wtedy kiedy nie pada i kiedy dobrze się czuje(Ashera ma niestety padaczkę i zalecone unikanie mocnych wrażeń i dużego wysiłku).
Do domowników należy również kotka Tundra(dachowiec),która już od trzech lat dzielnie poluje u nas na myszy.
                           ( rok 2008) ciag dalszy nastapi